niedziela, 9 marca 2014

Ochrona przed komarami

Przeważnie po nocy spędzonej przy uchylonym oknie budziłam się rano z ognistymi bąblami na całym ciele. Drapanie, powolne gojenie i nacieranie jakimiś cuchnącymi maściami wpieniło mnie któregoś razu tak bardzo, że zamówiłam moskitierę. Wprawdzie mam tylko jedną, ale przekładam ją raz na okno w pokoju, raz na to w salonie, itd. Nie wierzę, że tyle się męczyłam, a wystarczyło jedno zamówienie: Ventana, i kłopot z głowy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz